Kobiecy futbol w ostatnich latach rozwinął się bardzo mocno. !
Popularyzacja kobiecej piłki ma swoje efekty na całym świecie, ale również w Polsce. W ostatnich sezonach mogliśmy zobaczyć jak prężnie rozwijana jest kobieca piłka na Starym Kontynencie oraz w Stanach Zjednoczonych. Transmitowanie meczów oraz wręczanie prestiżowych nagród to tylko ułamek tego, jak bardzo rozwinął się kobiecy futbol.
Przykłady znajdziemy wśród naszych zawodniczek, gdzie od kilku lat Polskę dumnie reprezentują nasze piłkarki, które na co dzień grają w najlepszych klubach w Europie. Ewa Pajor, Katarzyna Kiedrzynek czy Ola Sikora to reprezentantki Polski, dla których mecze w Lidze Mistrzyń UEFA to chleb powszedni, a zwycięstwa w pucharach krajowych oraz międzynarodowych do codzienna rutyna. Zasadnicze pytanie brzmi – dlaczego na naszym polskim podwórku nie możemy cieszyć się z takich sukcesów? Gdzie leży problem? Czy w pełni wykorzystujemy środki, które pomogłyby nam rozwinąć i wypromować jeszcze bardziej kobiecy futbol?
W marcu 2020 roku zostaliśmy poinformowani przez Polski Związek Piłki Nożnej o wprowadzeniu pakietu pomocowego dla polskiej piłki w wysokości 116 mln zł. Pakiet pomocowy obejmujący wszelkie aspekty działalności piłkarskiej m.in. nagrody z Pro Junior System oraz wsparcie solidarnościowe dla klubów, które nie uzyskają nagród w programie PJS, dofinansowanie klubów Ekstraklasy, I, II i III ligi czy też piłkę juniorską. Do wspomnianych działalności piłkarskich, które miały zostać sfinansowanie należy dodać również piłkę kobiecą, która w ostatnich latach nie zyskiwała wsparcia ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej.
W latach 2016-2020 PZPN otrzymał na piłkę nożną kobiet 1,9 mln euro rocznie, we wcześniejszych latach również związek otrzymywał spore kwoty. W kontekście 9 lat chwalenie się reformą piłkarstwa kobiecego czy wysokimi nagrodami za wygranie Pucharu Polski to niedorzeczność.
Co się stało ze w/w środkami przez ostatnie 9 lat? Komisja ds. piłki nożnej kobiet powinna przedstawić raport wydatkowania tych środków. Zastanawiający jest fakt, w jaki sposób merytorycznie rozliczono wydatkowanie tych środków przed UEFA, bo chyba nikt nie wierzy, że tyle pieniędzy inwestowano w rozwój piłki kobiecej. Więcej wiarygodności i przejrzystości. Faktycznie dopiero ostatnie dwa lata pokazują zmianę w podejściu do piłki nożnej kobiet od poziomu Grassroots. A może to UEFA pogroziła palcem, widząc bardzo małe cyfry po stronie uprawiających piłkę nożną kobiet? Bardzo dużo miejsca poświęcono dokonaniom PZPN-u w tym obszarze, ale jak na 9-latkę są one iluzoryczne.
W ramach programu UEFA na rzecz rozwoju piłki nożnej kobiet sfinansowano prawie 700 projektów, z których około 60 % umożliwiło dziewczętom i kobietom grę w piłkę nożną. W Polsce jedynym projektem, który został sfinansowany to Turniej o Puchar Tymbarka „Z podwórka na stadion”. Do końca nie wiadomo, ile pieniędzy zostało przekazane związkowi, aby dofinansować projekt. Tak na prawdę nie wiemy zbyt dużo o jakichkolwiek kwotach, które zostały przekazane na rozwój kobiecej piłki – nie wiemy nic.
Projekt UEFA Hattrick istnieje od 2004 roku. Czy ktoś słyszał o czymkolwiek w Polsce zrealizowanym przez 15 lat w ramach tego funduszu?
Poniżej przedstawiamy podsumowanie dotychczasowego wsparcia finansowego przez UEFA w ramach programu HatTrick dla wszystkich federacji piłkarskich w Europie zaangażowanych w projekt:
Kwoty są przerażające. Jest to niebywałe, że dopiero od kilku lat Polski Związek Piłki Nożnej zaczął się zajmować i rozwijać kobiecy futbol, kiedy można było to rozpocząć już kilkanaście lat temu! Z roku na rok, kwota przeznaczona na rozwój piłki nożnej w europejskich federacjach rosła. W niektórych krajach rozwój widoczny jest gołym okiem – kobieca piłka w Niemczech oraz Francji ma się tak dobrze, że udział drużyn z wymienionych państw na największych arenach i imprezach międzynarodowych to codzienność. Nie wspomnimy o szkoleniu zawodniczek od najmłodszych lat, które w późniejszym czasie grają na arenach międzynarodowych. Spożytkowanie pieniędzy, które pozwolą zwiększyć poziom piłki kobiecej lub dopiero go zbudować to temat, który nie został przez nas w pełni zrealizowany.
Jeśli mówimy o wielkich pieniądzach, które miały wesprzeć kobiecy futbol, to zasadnicze pytanie brzmi – gdzie były pieniądze, kiedy kobiece kluby upadały? Najlepszym tego przykładem jest Polonia Poznań. Klub, który jeszcze kilka lat temu sprawował się bardzo dobrze na arenie kobiecej piłki w Polsce. Można powiedzieć, że był jednym z pierwszym klubów w województwie, który specjalizował się w szkoleniu młodych piłkarek. Gdzie w tym momencie jest sekcja kobieca? Nie ma jej. Polonia nadal istnieje, natomiast bez udziału piłkarek, które owego czasu nie mogły liczyć na ŻADNE wsparcie ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej. Była potrzeba, nie było pieniędzy.
Przykładów klubów, które znaczyły coś na mapie kobiecej piłki w Polsce a dzisiaj ich nie ma jest pewnie wiele. Gdzie wtedy były pieniądze? Jak mało ich musiało być skoro nie starczyło, aby pomóc kobiecym klubom nie tylko w rozwoju, ale i przetrwaniu…
PZPN utrzymywał przyjęty w 2019 roku plan rozwoju projektów dedykowanych piłkarstwu kobiecemu wraz z reorganizacją systemu kobiecych rozgrywek seniorskich i młodzieżowych zakładający:
• reorganizację rozgrywek szczebla centralnego: 3.000.000 zł;
• zwiększenie nagród finansowych w Ekstralidze i Pucharze Polski kobiet: 1.400.000 zł;
• utworzenie rozgrywek Centralnej Ligi Juniorek U-17 i Centralnej Ligi Juniorek U-15: 1.500. 000 zł;
• wdrożenie programu premiowania klubów za udział zawodniczek w zgrupowaniach reprezentacji Polski: 1.000.000 zł;
• uruchomienie Programu Talent PRO, ubezpieczenia zawodniczek i skautingu: 700.000 zł.
PZPN zakomunikował, że łączna kwota planu rozwoju piłkarstwa kobiecego wyniesie 7.600.000 zł. Zasadnicze pytanie brzmi – czy kobieca piłka faktycznie została wsparta tymi kwotami? Od sezonu 2019/2020 PZPN przekazał łącznie milion złotych klubom, których zawodniczki będą pojawiały się na zgrupowaniach reprezentacji U-17, U-19 i seniorek. Milion złotych podzielono na 22 kluby, z czego największa kwota trafi do UKS-u SMS-u Łódź (269 tys. zł netto). Podium uzupełniają Medyk Konin (121 tys. zł) oraz Górnik Łęczna (114 tys. zł). Ostatni w tym zestawieniu AZS PWS Biała Podlaska otrzyma dokładnie 3759 złotych.
Z końcem ubiegłego sezonu Polski Związek Piłki Nożnej podsumował trzecią edycję programu dofinansowania klubów kobiecych za udział zawodniczek w zgrupowaniach reprezentacji Polski. Zgodnie z założeniem beneficjentami programu w jego trzeciej edycji przypadającej na sezon 2021/2022 były polskie kobiece kluby piłkarskie, których piłkarki były powoływane w minionym sezonie reprezentacyjnym do kadr narodowych A, U19 i U17.
Najwięcej pieniędzy otrzymali Czarni Sosnowiec, któremu PZPN wypłacił
184 461 zł. Łącznie beneficjentami programu było 29 klubów, niemalże dwukrotnie więcej niż sezon wcześniej. Związek łącznie dofinansował kluby za dostarczanie reprezentantek do kadr kwotą miliona złotych, czyli taką, jaką pierwotnie była założona wprowadzając ten program w życie. Dwa lata temu kluby również otrzymały łącznie milion złoty, a rok temu kwotę tą obniżono do 500 tysięcy. Cieszy, że teraz ponownie był milion złotych do dyspozycji.
W 2020 roku UEFA poinformowała, że przekaże łącznie 236,5 mln euro federacjom 55 państw europejskich, aby pomóc im przezwyciężyć trudności wywołane pandemią koronawirusa. W ramach programu HatTrick każda z federacji otrzyma kwotę 4,3 mln euro i będzie mogła wydać pieniądze według własnych priorytetów, aby stawić czoła „negatywnemu wpływowi koronawirusa na piłkę nożną na wszystkich poziomach”. We wspomnianej grupie 55 europejskich państw znalazła się również Polska i tu pada zasadnicze pytanie – na co zostały przeznaczone pieniądze z programu HatTrick? Pamiętajmy, mowa o kwocie w wysokości aż 4 mln euro!
Jako Stowarzyszenie jesteśmy zdania, że o polskiej piłce kobiecej mówi się niewiele, gdyż dopiero 3 lata temu zrobiło się głośniej o uprawianiu piłki nożnej przez kobiety. Nasuwa się pytanie – dlaczego dopiero od kilku lat zaczynamy profesjonalizować i interesować się kobiecą piłką nożną jako organy zarządzające, skoro można było zauważyć, że rozwój piłki kobiecej na zachodzie został już wdrożony kilkanaście lat wcześniej. Czy w tym aspekcie nie moglibyśmy pójść razem z zachodnimi federacjami piłkarskimi?
Finansowania kobiecego futbolu podobno było sporo, natomiast cały czas nie wiemy na co zostały przeznaczone owe środki. Polski Związek Piłki Nożnej tak naprawdę nigdy ustosunkował się odnośnie otrzymanych pieniędzy np. z programu HatTrick. Dlatego chcemy wyjść z inicjatywą, aby otrzymać jakąkolwiek odpowiedź od strony Polskiego Związku Piłki Nożnej dotyczącą otrzymanych pieniędzy i ich spożytkowania na cele rozwijające kobiecą piłkę w Polsce, dlatego też wystosowaliśmy zapytania do władz PZPN-u zajmujących się piłką kobiecą w Polsce odnośnie kwestii finansowania kobiecej piłki na przestrzeni ostatnich lat.
A Ty, jak myślisz? Czy otrzymane pieniądze przez Polski Związek Piłki Nożnej zostały w pełni przekazane na rozwój piłki kobiecej w Polsce?