„Jakiś czas temu zgłosiła się do nas osoba podająca się za menedżera piłkarskiego i obiecała, że zorganizuje synowi testy w jednym z drugoligowych klubów. Nie podpisywaliśmy żadnej umowy, ani pełnomocnictwa z tym menedżerem jednak w rozmowie zgodziliśmy się, żeby zorganizował testy. Jak się następnie okazało, żadnych testów nie było, natomiast osoba ta w imieniu syna podając się za jego menedżera podpisała umowę z całkowicie innym klubem, który prawdopodobnie wcześniej obserwował syna podczas jednego z turniejów. Mój syn nie chce być zawodnikiem tego klubu. Czy mimo to umowa taka jest ważna, skoro menedżer nie miał żadnego pisemnego pełnomocnictwa od syna do zawarcia umowy?”
Umowa taka nie doszła do skutku i nie wywołuje żadnych skutków prawnych – syn nadal jest zawodnikiem obecnego klubu. Należy jednak pamiętać, że pełnomocnictwo nie zawsze musi mieć formę pisemną. W tym przypadku jednak nie będzie to miało żadnego znaczenia. Po pierwsze, osoba ta w ogóle nie miała od was pełnomocnictwa (czy to pisemnego czy ustnego) do działania w sprawie negocjacji i zawarcia umowy z innym klubem niż ten, w którym miały być zorganizowane testy. Po drugie, do zawarcia pisemnej umowy w imieniu syna, potrzebne jest również pełnomocnictwo w formie pisemnej, którego nie było. Rzekomy pełnomocnik (tzw. falsus procurator) działał więc bez prawidłowego umocowania, w związku z czym umowa jest nieważna, chyba że syn oraz rodzice potwierdziliby jej ważność. Na marginesie, w interesie klubu który zawarł taką umowę, jest zwrócenie się do syna oraz do rodziców z zapytaniem czy potwierdzają jej zawarcie, czy też nie. Jeśli odmówią potwierdzenia lub w żaden sposób się nie wypowiedzą to umowa taka będzie nieważna. Co istotne, jeśli rzekomy pełnomocnik otrzymał od klubu jakieś wynagrodzenie w związku z podpisaniem takiej umowy, to na podstawie art. 103 §3 Kodeksu cywilnego jest on zobowiązany do zwrotu tego, co otrzymał od klubu w wykonaniu umowy, oraz do naprawienia szkody, którą klub poniósł przez to, że zawarł umowę nie wiedząc o braku umocowania lub o przekroczeniu jego zakresu.
Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie www.prawopilkarskie.pl.